Najnowsze wpisy, strona 3


sie 03 2010 pojawiam się i znikam
Komentarze: 4

Brak konsekwencji to również swego rodzaju konsekwencja, tak? No to moge się nazwać najbardziej konsekwentną w braku konsekwencji. Bo miałam olać to wszystko, tak? Silniejsze jest jednak... chociaż generalnie plan jest taki, żeby było totalnie ogólnie i o tzw. dupie maryni. Zwierzeniowo i prywatnie będzie gdzieś indziej.

Dziś mnie nosi po obejrzeniu relacji na żywo z przeniesienia tego krzyża co to go nie przenieśli. Nie potrafię zrozumieć ludzkiej głupoty. I tak bardzo mi się kołaczą myśli, że to już kiedyś było. Może brutalniej, może w innej przestrzeni, w innym czasie... nazywało się inkwizycją i też było w imię Boga i krzyża itd. Dobra dobra... nie ma co porównywać, ALE jak niektórzy się wypowiadają, to mnie ten fanatyzm tak przeraża, że te obrazy inkwizycyjne aż się same proszą o przywołanie.

"Renifer Niko ratuje święta" - kto oglądał? Łapka w górę? Założę się, że niewielu. A ja dziś obejrzę, ha! I na dużym ekranie nawet w ramach akcji "Lato w mieście". No oczywiście nie, żebym była fanką... w towarzystwie 6-letniej kinomaniaczki będę...

trzydziesciplus : :
sie 03 2010 pojawiam się i znikam
Komentarze: 0

Brak konsekwencji to również swego rodzaju konsekwencja, tak? No to moge się nazwać najbardziej konsekwentną w braku konsekwencji. Bo miałam olać to wszystko, tak? Silniejsze jest jednak... chociaż generalnie plan jest taki, żeby było totalnie ogólnie i o tzw. dupie maryni. Zwierzeniowo i prywatnie będzie gdzieś indziej.

Dziś mnie nosi po obejrzeniu relacji na żywo z przeniesienia tego krzyża co to go nie przenieśli. Nie potrafię zrozumieć ludzkiej głupoty. I tak bardzo mi się kołaczą myśli, że to już kiedyś było. Może brutalniej, może w innej przestrzeni, w innym czasie... nazywało się inkwizycją i też było w imię Boga i krzyża itd. Dobra dobra... nie ma co porównywać, ALE jak niektórzy się wypowiadają, to mnie ten fanatyzm tak przeraża, że te obrazy inkwizycyjne aż się same proszą o przywołanie.

"Renifer Niko ratuje święta" - kto oglądał? Łapka w górę? Założę się, że niewielu. A ja dziś obejrzę, ha! I na dużym ekranie nawet w ramach akcji "Lato w mieście". No oczywiście nie, żebym była fanką... w towarzystwie 6-letniej kinomaniaczki będę...